Witam, z bloga wiem, że co najmniej trzy razy byliście w BIałce na nartach z dziećmi, więc może wykorzystam Wasze doświadczenia :) My do Białki jedziemy w tym roku na ferie po raz pierwszy (dotąd jeździliśmy na Jaworzynę - bliżej ;)) Mogłabyś polecić co ciekawego tam można robić z dziećmi po nartach? Może jakieś rekomendowane knajpy? :) Z góry dziękuję i pozdrawiam, Agnieszka
Agnieszko, bardzo chętnie: z knajp polecam Litworowy Dwór w Białce. Lokal dobry, niestety oblegany w godzinach szczytu (od 15-19), ale warto tam zajrzeć chociaż raz, mają na górze plac zabaw, dzieciaki po jedzeniu zalegaja tam a rodzice moga delektować się pysznym grzancem w nastrojowym wnętrzu :) W czasie ferii jedno popołudnie po nartach spędzamy też w pobliskim Małpim Gaju w Nowym Targu, blisko i fajne miejsce zeby sie dzieciaki wyszalały. 20 zł/dziecko bez limitu czasu (zamykają chyba o 20stej). http://malpigaj.com/kontakt.html Mozna tez pojechac do ich filii do Zakopanego, jednak nie recze za korki. Od tego roku działa też w centrum Białki sztuczne lodowisko, dosyć małe w porównaniu z krakowskimi ale fajna zabawa dla dzieci i dorosłych (cena 15 zł za dziecko na 2 godziny obejmuje cenę wynajmu łyżew, dorosły płaci ekstra). Polecam też Termę Białka, najlepiej wieczorem albo w dzien "wymiany turnusów" czyli w sobote, kiedy jest mniej ludzi. Bilet rodzinny na 4,5 godziny to ok. 150-200zł w zależności od ilości dzieci. Z knajp slyszalam jeszcze duzo dobrego o "U Chramca" ale jak dotad tam nie dojechalismy, wiec nie wiem. Pensjonat Krywań, w którym sie zawsze zatrzymujemy ma doskonale jedzenie i olbrzymi plac zabaw u siebie w osrodku, wiec tak duzo nie musimy szukac po Białce bo dzieci i tak najcehtniej bawia sie na miejscu w Pensjonacie po calym dniu na nartach. Pozdrawiamy i zyczymy udanego pobytu. Tez bedziemy w Białce na ferie a w miedzyczase wybieramy sie na zaproszenie teściów do Krynicy, na Jaworzynę albo Słotwiny - nie wiem, czy maluchy dadzą radę na Jaworzynie, jakie masz doświadczenia z dziećmi?
Dzieki za odpowiedz, pewnie cos wykorzystamy :) My z mazowieckiego wiec ferie juz od jutra. Jesli chodzi o Jaworzyne, to rok temu bylismy w Krynicy, ale w ostatnim tygodniu lutego i warunki byly kiepskie. Ktos nam polecil Tylicz i tam jezdzilismy (przyjemny i latwy stok). Mlodszy synek wtedy 4,5 roku wlasciwie tam sie zaczynal uczyc (rok wczesniej narty mial ze trzy razy po godzinie pewnie). A w 2013 bylismy wyjatkowo w Wierchomli. W 2012 jezdzilismy na Jaworzynie (i pewnie ze cztery lata pod rzad wczesniej ;)). Starszy syn mial wtedy 6,5 roku. Byl na kursie w takiej szkolce, ale po zajeciach zazwyczaj zjezdzal z nami na sam dol (raz chyba byl zmeczony i zjechalismy gondolaWe wczesniejszych latach zaczynal sie uczyc i chyba tylko na tym Żółwiku na górze probowal, generalnie pozno zlapal bakcyla ;) Patrzac jak jezdza trojaczki powinni dac rade :) Udanego wyjazdu, a potem ferii :))
Ale fajnie spedziliscie czas:) tylko pozazdroscic:)
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuńmaluchy jak świetnie sobie radzą na stoku !!!! Gratulacje !
OdpowiedzUsuńzdrowego Nowego Roku :*
Dla Was też najlepszego dotychczas. I zdrowia.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńz bloga wiem, że co najmniej trzy razy byliście w BIałce na nartach z dziećmi, więc może wykorzystam Wasze doświadczenia :)
My do Białki jedziemy w tym roku na ferie po raz pierwszy (dotąd jeździliśmy na Jaworzynę - bliżej ;))
Mogłabyś polecić co ciekawego tam można robić z dziećmi po nartach? Może jakieś rekomendowane knajpy? :)
Z góry dziękuję i pozdrawiam, Agnieszka
Agnieszko, bardzo chętnie: z knajp polecam Litworowy Dwór w Białce. Lokal dobry, niestety oblegany w godzinach szczytu (od 15-19), ale warto tam zajrzeć chociaż raz, mają na górze plac zabaw, dzieciaki po jedzeniu zalegaja tam a rodzice moga delektować się pysznym grzancem w nastrojowym wnętrzu :) W czasie ferii jedno popołudnie po nartach spędzamy też w pobliskim Małpim Gaju w Nowym Targu, blisko i fajne miejsce zeby sie dzieciaki wyszalały. 20 zł/dziecko bez limitu czasu (zamykają chyba o 20stej). http://malpigaj.com/kontakt.html Mozna tez pojechac do ich filii do Zakopanego, jednak nie recze za korki. Od tego roku działa też w centrum Białki sztuczne lodowisko, dosyć małe w porównaniu z krakowskimi ale fajna zabawa dla dzieci i dorosłych (cena 15 zł za dziecko na 2 godziny obejmuje cenę wynajmu łyżew, dorosły płaci ekstra). Polecam też Termę Białka, najlepiej wieczorem albo w dzien "wymiany turnusów" czyli w sobote, kiedy jest mniej ludzi. Bilet rodzinny na 4,5 godziny to ok. 150-200zł w zależności od ilości dzieci. Z knajp slyszalam jeszcze duzo dobrego o "U Chramca" ale jak dotad tam nie dojechalismy, wiec nie wiem. Pensjonat Krywań, w którym sie zawsze zatrzymujemy ma doskonale jedzenie i olbrzymi plac zabaw u siebie w osrodku, wiec tak duzo nie musimy szukac po Białce bo dzieci i tak najcehtniej bawia sie na miejscu w Pensjonacie po calym dniu na nartach. Pozdrawiamy i zyczymy udanego pobytu. Tez bedziemy w Białce na ferie a w miedzyczase wybieramy sie na zaproszenie teściów do Krynicy, na Jaworzynę albo Słotwiny - nie wiem, czy maluchy dadzą radę na Jaworzynie, jakie masz doświadczenia z dziećmi?
UsuńDzieki za odpowiedz, pewnie cos wykorzystamy :) My z mazowieckiego wiec ferie juz od jutra.
UsuńJesli chodzi o Jaworzyne, to rok temu bylismy w Krynicy, ale w ostatnim tygodniu lutego i warunki byly kiepskie. Ktos nam polecil Tylicz i tam jezdzilismy (przyjemny i latwy stok). Mlodszy synek wtedy 4,5 roku wlasciwie tam sie zaczynal uczyc (rok wczesniej narty mial ze trzy razy po godzinie pewnie). A w 2013 bylismy wyjatkowo w Wierchomli. W 2012 jezdzilismy na Jaworzynie (i pewnie ze cztery lata pod rzad wczesniej ;)). Starszy syn mial wtedy 6,5 roku. Byl na kursie w takiej szkolce, ale po zajeciach zazwyczaj zjezdzal z nami na sam dol (raz chyba byl zmeczony i zjechalismy gondolaWe wczesniejszych latach zaczynal sie uczyc i chyba tylko na tym Żółwiku na górze probowal, generalnie pozno zlapal bakcyla ;) Patrzac jak jezdza trojaczki powinni dac rade :) Udanego wyjazdu, a potem ferii :))
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla calej Waszej rodziny:) Nie moge uwierzyc, ze Trojaki maja juz 6 lat!!!! Jak to mozliwe?
OdpowiedzUsuńDziękuję, Moniko. Też ciężko mi w to uwierzyć, za pół roku szkoła a za chwilę dzieci będą tak duże jak Twoje :)
Usuń