piątek, 16 stycznia 2015

Brak informacji


Po pierwsze, witam serdecznie Panstwa zagladajacych tu - czesciej lub coraz rzadziej - w oczekiwaniu na cos. Cokolwiek. Byle nowego. Byle prawdziwego.

Nowego u nas to tyle, ze padlo mi noworocznie zasilanie laptopa, pisze wiec owo sprawozdanie na starym kompie wielkosci wanny rodzinnej, na ktorym ni chu chu nie potrafie wlaczyc polskich liter. Wiec jakby co - nie z lenistwa ta notka wyglada tak, jak wyglada...

Drugiego nowego u nas to tyle, ze dzis znowu na silownie nie poszlam. A mialo byc tak pieknie...

Z nowosci (?) to jeszcze, ze staro sie czuje i zazdroszcze wszystkim dokola brzuchow ciazowych i zalegajacych w nich niemowlat. Zaraz mi sie Kuba na prawo jazdy zapisze i tyle bede miala z bycia Mloda Mama Kleski. Noge ma 40stke, lat 9, a mierzy prawie 160cm.

Po stokroc sie ciesze, ze naiwna nie bylam i nacieszylam sie w domu dziecmi, jak male byly! Bo to mozna ludziom do glowy lopatami klasc, ale na prozno. O trzeciej w nocy nikt pochylony nad dzieckiem zaplutym mlekiem zwrotnym nie wierzy tak naprawde, ze to se ne wrati, ze szybko przeleci (nie mleko), ze carpe diem i carpe noca tez, nawet jak noc zapluta i smierdzaca. Bo potem juz noga czterdziestka za lat pare i wstyd matke przytulic na pozegnanie pod szkola.

Czyli znowu przerabiamy kryzys wieku sredniego, jak to zwykle ostatnio u mnie na urodzinowa wiosne (oj, namieszalo i mnie to globalne ocieplenie styczniowe).

Brak informacji to tez informacja. Odezwe sie, jak mi przejdzie.


To moze zbiore sie jednak na te silownie... 

27 komentarzy:

  1. Jak sama napisałaś brak informacji to też informacja:) Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Was też pozdrawiamy. Musimy się kiedyś umówić w N. Sączu na kawę. My dosyć często tam bywamy w Trzech Koronach lub Sandecji.

      Usuń
  2. Jeszcze mu troszkę do tego prawka zostałooooo:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. czy ty też się gdzieś nawąchałaś niemowlaków.... boszzzz nie mogę się od tego zapachu uwolnić od wtorku. Masakra jak mnie w żołądku z tego powodu skręca. I nigdy w życiu bym nie przypuszczała, że dopadnie mnie myśl czy raczej marzenie o piątym dziecku....
    Czekam więc i pozdrawiam. Kika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawąchać to nie, ale napatrzyłam się na stare filmy z moimi MAŁYMI dziećmi i strach mnie obleciał, że one/ja/mąż już tacy dorośli. Chciałabym zatrzymać czas w kolejnych pieluchach :)

      Usuń
  4. No wlasnie zagladam i zaglądam w poszukiwaniu nowych postów, i czekam i czekam ..... Jako mój PIERWSZY, lata świetlne jedyny blog masz pierwsze miejsce w zakładkach :-))) I tu muszę Ci bardzo, bardzo podziękować, podziękowac za to, że zostałas z Dzieciaczkami w domu i tak pięknie o tym pisałaś.... Do dziś dzwonia mi w uszach Twoje słowa o "celebrowaniu" każdego dnia - wykorzystuję to teraz nagminnie przy mojej rocznej już Pannie :-)))) A pamiętam, jak długo bardzo nie mogłam sie zdecydować ..... na dziecko!!!!! Ze strachu..... A Ty mi pokazałaś tak piękną strone macierzyństwa ( i to x 4), że .... nawet ja w to uwierzyłam :-))))) I rzeczywiście tak jest!!!!!! I JUŻ zdaję sobie sprawę, że te chwile są ulotne, że dzieciątka tak "słodkie" są tylko TU I TERAZ, że będzie mi brakowac tego rozmiaru 56 ......
    Mając 15 miesięczne Dziecię już to wiem...... Pozdrawiam cieplutko i zyczę dużo sił witalnych !!!! Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko, bardzo dziękuję za piękne słowa. W życiu nigdy nie wiadomo, co nas zainspiruje, prawda? Jakaś myśl, jakiś obraz, czyjaś historia. Cieszę się, że ja po części mogłam być Twoją inspiracją i życzę Tobie i Rodzinie wspaniałych chwil razem!

      Usuń
  5. Byłam czytałam o wyprowadzce... uśmiałam się po uszy i przytakiwałam non stop: no tak, no tak, no właśnie dokładnie tak. Tak szczoteczki też chowałam, pranie upychałam, dokłądnie tak. ;)) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inaczej się sprzedaje dom w Stanach, to inna dynamika - dzisiaj mój, jutro twój. W naszej Polsce, nawet wśród mobilnych, młodych ludzi dom to dom, mieszkanie można sprzedać ale dom nadal jest synonimem stałości.

      Usuń
  6. ech, a mnie też ostatnio na przemyślenia zbiera, że czas tak zasuwa i nie da się go zatrzymać....że czas najwyższy na własne dziecię, a jednak nie wiem czy chcę...choć tego bloga i wpisy o dzieciach ubóstwiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od myślenia się zaczyna.... :) Jak się myśli, to już się chyba trochę chce, tak mi się wydaje. Czas pokaże. Życzę dobrych rozwiązań i aby było dobrze.

      Usuń
  7. O rety! Jak bardzo mi ten post był dziś, teraz potrzebny, Moja Droga! Nawet sobie nie wyobrażasz! Dziękuję!
    Pozdrawiam serdecznie
    Wierna Fanka :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Może tak trochę wypisany kryzys, trochę wygadany bliskim - wybrzmi i sobie pójdzie precz? :) Tego życzę. I dziękuję za ten wpis. Carpe diem i nocą też :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może pójdzie... Na pewno pójdzie, muszę tylko zacząć działać i zająć myśli.

      Usuń
  9. Pozdrawiam ciepło i serdecznie, i życzę, aby "kryzys" szybko minął.
    Kiedyś przeczytałam takie zdanie i mocno zapadło mi w pamięć: "Zamiast narzekać, że minęło - dziękuj za to, że było." Bo przecież mogło wcale nie być...
    A jako stała czytelniczka już od lat - dziękuję za ów "brak informacji" i z niecierpliwością czekam na powrót :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne! Będę sobie to powtarzać cały czas!

      Usuń
  10. łączę się w bólu -mój prawie 14 latek(!!! wypieram !!!) but 42 głos w fazie wczesny Himilsbach co prawda jeszcze się nie przeprowadza i JESZCZE się czasem przytula co nie zmienia faktu, że kryzys wieku średniego ma się u mnie doskonale. A "wąchanie niemowlaka" ;) nie dalej jak tydzień temu również temu nie pomogło

    OdpowiedzUsuń
  11. aj, nastroje jak moje :( pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. 9 lat i prawie 160? O Matko! To znaczy, że.. Za dwa lata mój Kuba może mnie przerosnąć? Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzień dobry :) dzieci szybko rosną :) ja mam 11- i 15- latka ;) jeszcze chwilka i mnie przerosną :) najważniejsze, ze są piękne wspomnienia i kolejne się tworzą ;) miłego dnia i dużo dobrego dla całej rodzinki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dlatego rodzice, którzy mają dzieci w odstępie dziesięciu, kilkunastu lat, z taką chęcią powracają do bobasowych obowiązków i przypominają sobie, jak to fajnie mieć takiego maluszka przy sobie :)) Jest to jakiś sposób na kryzys :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...