piątek, 19 września 2014

Biebrzański Park Narodowy


Dzień był pochmurny, co chwila z nieba siąpił kapuśniaczek, w Biebrzańskim Parku Narodowym byliśmy więc sami. Pod koniec spotkaliśmy tylko parę zwiedzających, zaraz na dzikami. Zagrodą z dzikami, oczywiście :)  Do przejścia mieliśmy kilka kilometrów i z perspektywy widzę, że lepiej byłoby wybrać się tam na rowerach, w pogodniejszy dzień. Ścieżki są przejezdne, na niektórych jednak wystają sporych rozmiarów korzenie drzew, te nadają się raczej dla wędrówek pieszych.

Miejsce pod koniec sierpnia atrakcyjne ze względu na przyrodę i naturalność terenu, ale ciekawiej tam zapewne wiosną ze względu na ptaki. O tej porze mało który jeszcze w parku pozostał.

Dzieciaki nie narzekały na wędrówkę ale był to też dzień bez fajerwerków. Ot, taki żeby w domu nie siedzieć jak pogoda nie sprzyja. Przeszliśmy, wróciliśmy, odznakę parku nabyliśmy :) 





6 komentarzy:

  1. Wiem, że sie powtarzam, ale zdjęcia mama to ty robisz powalające! a te okulary? - CZAD!

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ktoś jeden zgubił, ktoś drugi znalazł i powiesił w widocznym miejscu. Może właściciel wróci...

      Usuń
  3. Wasze dzieci mają zajebiste dzieciństwo ! pięknie spędzacie z nimi czas...jesteście moim ideałem rodziny ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak przeczytałam to się zaróżowiłam ze wstydu, bo żadnym ideałem to nie jesteśmy, tyle ma każdy z nas za uszami, że hej. Mamy gorsze dni, tylko ja o nich nie piszę, nie chcę pamiętać.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...