Klęska Urodzaju

piątek, 5 października 2012

Dzień dobry. Z zaspanego jeszcze okna.

Posted by K.G.

Wyślij pocztą e-mail Wrzuć na bloga Udostępnij w usłudze Twitter Udostępnij w usłudze Facebook Udostępnij w serwisie Pinterest

Labels: dom, ogród, widoki

1 komentarz:

kasia6 października 2012 22:55
oj, jakie cudne widoki macie! aż miło wstać!
OdpowiedzUsuń
Odpowiedzi

Dodaj komentarz

Wczytaj więcej...

Nowszy post Starszy post Strona główna

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Instagram

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez KG (@kleska_urodzaju)

O autorce

Jestem mamą czwórki dzieci, byłym wykładowcą w University of Wisconsin, żeglarką, podróżniczką, miłośniczką zwierząt i ogrodów, przede wszystkim zaś eks-propagatorką tezy, że pracę i wychowanie dziecka bez problemu da się pogodzić. Aż nagle tych dzieci zrobiło się czworo - w wieku od zera do trzech lat - doba się skurczyła, rąk zabrakło, a ja dojrzałam do tego, żeby robić jedną rzecz a porządnie. Od kilku lat pracuję i wychowuję dzieciaki w domu, c-e-l-e-b-r-u-j-ę każdy dzień, nadal podróżuję, znowu trochę żegluję i pasjami to wszystko fotografuję. Rozstałam się z pracą bez rozpaczy, a w nowym wcieleniu, banalnie, odnalazłam prawdziwy sens bycia i siebie szczęśliwszą. Jesienią 2010 roku, po kilkunastoletnim pobycie w USA, przeprowadziłam się z całą rodziną do Polski. A od kiedy wszystkie dzieci poszły do szkoły, wróciłam częściowo do pracy na uczelni i wykładam na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie.

Translator

Archiwum bloga

► 2021 (2)
- stycznia (2)

► 2020 (9)
- kwietnia (1)
- stycznia (8)

► 2019 (2)
- maja (1)
- kwietnia (1)

► 2018 (2)
- grudnia (1)
- stycznia (1)

► 2017 (3)
- października (1)
- sierpnia (1)
- lipca (1)

► 2016 (13)
- grudnia (1)
- listopada (1)
- października (1)
- września (1)
- sierpnia (2)
- lipca (1)
- maja (1)
- marca (2)
- lutego (1)
- stycznia (2)

► 2015 (19)
- grudnia (1)
- listopada (2)
- października (3)
- września (2)
- sierpnia (3)
- czerwca (2)
- maja (1)
- kwietnia (1)
- marca (1)
- lutego (1)
- stycznia (2)

► 2014 (23)
- listopada (3)
- października (2)
- września (5)
- sierpnia (1)
- lipca (3)
- czerwca (1)
- maja (2)
- kwietnia (1)
- marca (1)
- lutego (2)
- stycznia (2)

► 2013 (51)
- grudnia (2)
- listopada (3)
- października (2)
- września (6)
- sierpnia (7)
- lipca (5)
- czerwca (5)
- maja (5)
- kwietnia (3)
- marca (4)
- lutego (4)
- stycznia (5)

▼ 2012 (75)
- grudnia (4)
- listopada (8)
- października (14)
- września (6)
- sierpnia (6)
- lipca (4)
- czerwca (6)
- maja (11)
- kwietnia (5)
- marca (4)
- lutego (2)
- stycznia (5)

Archiwum | Old blog

Triplets

Krakow for Kids

Popularne posty

Jak było?

Szukam słów, jakimi chciałabym podsumować wrażenia z pobytu na Costa Brava i na Lazurowym Wybrzeżu. I nie przychodzi mi to łatwo. Do reg...
St. Tropez

Na koniec kilka wspomnień wakacyjnych z Saint Tropez, ikony Lazurowego Wybrzeża. Wspomnienia miały być wcześniej, na gorąco po podróży, ...
Do Sianożęt i z powrotem, czyli jednak znowu jeździmy...
No i nie przeszła bokiem ta zima...

W wyniku szeroko zakrojonej (acz spóźnionej) interwencji zimy, wygoniłam z domu dzieci oraz psa. Sama pognałam za nimi z aparatem bo pojedy...
Cannes, Marsylia, Antibes. Lazurowe Wybrzeże, Francja

Trafiliśmy dobrze. Festiwal filmowy w Cannes, wyścigi w Monte Carl...
Wigierski Park Narodowy

Do Biebrzańskiego nie wzięliśmy rowerów [błąd] ale do Wigierskiego już tak [poniekąd też błąd]. Droga do Wigiersk...
Bałtyckie plaże

Uwielbiam we własnych dzieciach olbrzymią wyobraźnię. Bardzo, bardzo rzadko słyszę, że się nudzą albo nie wiedzą w co się bawić. Dziś sp...
A w ogródeczku gęsto, coraz gęściej...
Kraków. Wierzynek. Czterdziestolatek.

Wszystkiego dobrego, Kochanie. ...